Wiadomości, sygnały, rozmowy.
Przeszywające zimno.
Nawet ptaki niechętnie rozpoczynają dzień.
O piątej trzydzieści powitalny sms.
"Gorące całusy,
kocham tęsknię całuję."
Wiersz z kilku słów.
Mam je wszystkie, wyjdzie z tego
poemat codzienny.
Z krótkich wiadomości,
z rozmów telefonicznych,
sygnałów z kilkoma sekundami
"All of my love".
Mamy sobie jeszcze tyle do powiedzenia.
Mówię: Wiesz, zapisuję nasze rozmowy,
żebym mógł codziennie rano wstać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz